Lektura na lato: Krzysztof Rutkowski: Ostatni pasaż
Na stronie Instytutu Spraw Obywatelskich można przeczytać fragment bardzo ważnej książki prof. Krzyswztofa Rutkowskiego pt. "Ostatni pasaż". Instytut podziękował za idostępnienie fragmentu gdańskiemu wydawnictwu słowo/obraz terytoria. Przytaczamy ten fragment, bo to istota tego co teraz dzieje się wokół nas.
Książka jest diagnozą współczesnej kultury uwolnionej od kłopotów myślenia; namiętnym protestem przeciwko bylejakości współczesnego życia, które coraz częściej irytuje postępującą infantylizacją, utratą tradycji, poczuciem bezsensu, „gadaniną” wypierającą dążenie do rozumienia, wiedzą zastępującą mądrość…
Napisana z pasją, momentami nawet z furią książka jest ważnym głosem w toczącej się dyskusji o kondycji społeczeństw ponowoczesnych i wartości kultury postmodernistycznej.
Polis i pubis
Nie tak dawno, żeby być, trzeba było być kimś: panem, wójtem lub plebanem. Kowalem, drwalem, kawalerzystą. Żeby być kimś, trzeba było się dobrze urodzić lub czegoś się wyuczyć. Jeszcze nie tak dawno, żeby „być”, wystarczyło „mieć”. Było się „kimś” dzięki bogactwu. Moraliści narzekali, że „mieć” zastąpiło „być”. W dzisiejszych czasach moraliści przestali narzekać, ponieważ – jak wszyscy – muszą z konieczności być byle-jak. Bycie byle-jakie polega na wystawianiu się na widok. By być „kimś” dzisiaj, nie wystarczy się dobrze urodzić, ani czegoś wyuczyć. Nie wystarczy też mieć pieniądze. By być „kimś” dzisiaj, należy zająć korzystne miejsce w Widowisku Wcielonym. Każdy chce się jakoś pokazać. Dawniej po to, żeby osiągnąć coś innego niż pokazanie się. W dzisiejszych czasach pokazywanie się przemieniło się w środek bez celu i cel samoistny. Widowisko Wcielone i Widowisko pisane wielką literą – to synonimy.
„String” jest przepowieścią o Widowisku Wcielonym. Czym jest przepowieść i czym jest Widowisko Wcielone? Postaram się odpowiedzieć na to podwojone pytanie przepowiadając, przeplatając wątki, milezyjską modłą, mocno zagubiony i niepewny swego. Niech przepowieść się przepowiada i przepowiadaniem sprawdza, niech się sama chwyta za słowa i bezlitośnie za słowa się szarpie, niech się próbuje, niech się sobie krytycznie przygląda, niech sobą potrząsa, niech sobie przeczy, niech sens swój podważa i niech sensu szuka. Ta przepowieść nie zna prawdy, ale wierzy, że prawda istnieje. W dzisiejszych czasach wiara w istnienie prawdy jest niemodna i źle widziana. Trudno, ja też jestem niemodny i źle widziany, a wiara jest łaską. Nie na wszystkich spływa.