Michał Roch Kaczmarczyk laureatem Nagrody im. Jana Długosza
Kapituła nagrody im. Jana Długodza nagrodziła za 2019 rok publikację Michała Rocha Kowalczyka pT. „Aporia wolności”, Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej, Warszawa 2019.
Wolność należy do najbardziej intrygujących pojęć – często uznawana za istotę człowieczeństwa lub podstawę porządku społecznego jest jednocześnie wypierana ze słownika socjologicznego jako anachronizm, na który nie ma miejsca w naukach społecznych. Odniesienia do wolności są pełne wieloznaczności i ambiwalencji skrywających zarówno problemy teoretyczne, jak i osobiste rozterki uczonych. Prezentowana książka zrywa z cichą tradycją unikania tematu wolności w naukach społecznych lub formułowania go w sposób, który odbiera mu jego zasadniczą wagę. W przekonaniu autora wyartykułowanie pierwszorzędnej roli, jaką problem wolności naprawdę odgrywa w socjologii, pozwala rzucić nowe światło na społeczno-polityczną rolę tej nauki, istniejące w niej podziały teoretyczne oraz jej przyszłe wyzwania. Książka dowodzi, że stosunek do wolności ma zasadnicze znaczenie dla każdej teorii społecznej. Tezę tę wspiera obszerny przegląd poglądów, które odcisnęły trwałe piętno na dziejach myśli społecznej w ciągu ostatnich dwóch stuleci. Czytelnik znajdzie w książce między innymi omówienie myśli takich klasyków teorii społecznej, jak Pierre Bourdieu, Cornelius Castoriadis, Émile Durkheim, Erving Goffman, Niklas Luhmann, Karol Marks, George Herbert Mead, Talcott Parsons czy Max Weber. Autor w nowy sposób ukazuje też strukturę wzajemnych relacji między głównymi nurtami refleksji socjologicznej – niewidoczną, gdy abstrahuje się od problematyki wolności. Osoby ceniące ideę wolności znajdą w prezentowanej książce nie tylko liczne uzasadnienia poglądu, że wolność jest wartością istotną dla porządku społecznego, lecz także analizę praktycznych i teoretycznych konsekwencji tego stanowiska.
Kilka słów o laureacie:
Michał Roch Kowalczyk - socjolog, profesor nadzwyczajny w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Gdańskiego. Zajmuje się teorią socjologiczną oraz socjologią prawa. Opublikował między innymi Wstęp do socjologicznej teorii własności (2006) uhonorowany nagrodą PAN im. LudwikaKrzywickiego oraz Nieposłuszeństwo obywatelskie a pojęcie prawa (2010). Przetłumaczył na język polski między innymi System społeczny Talcotta Parsonsa oraz Systemy społeczne Niklasa Luhmanna.Stypendysta Max-Weber-Kolleg w Erfurcie (2008), Fundacji Kościuszkowskiej na StateUniversity of New York at Buffalo (2010–2012), Swedish Collegium for AdvancedStudy w Uppsali (2015–2016) oraz Uniwersytetu Kopenhaskiego (2018).
LAUDACJA książki Michała Kaczmarczyka „Aporia wolności”, Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej, Warszawa 2019
Postęp nauk społecznych dokonuje się na trzechpoziomach. Wszystkie sąważne. Na poziomie pierwszym empirycznym postęp polega na nieustannym bogaceniu sprawdzonej wiedzy faktycznej o człowieku i społeczeństwie. Temu służą sondaże, statystyki i inne techniki badawcze. Dzisiejszemu odbiorcy mediów socjologia kojarzy się przede wszystkim z tym. Fakty nie mówią jednak same za siebie, domagają się interpretacji i osadzenia w szerszym kontekście. Stąd, na poziomie drugim, teoretycznym postęp polega na proponowaniu wyjaśnieńmechanizmów i prawidłowości tłumaczących stwierdzone fakty, dostarczaniu odpowiedzi na fundamentalne pytanie dlaczego jest tak jak jest. Na poziomie trzecim meta-teoretycznym postęp polega na krytycznym analizowaniu i konfrontowaniu proponowanych teorii,ukazującym ich słabości, wzajemne sprzeczności, a czasami wzajemne podobieństwa i komplementarność nie dostrzeganą nawet przez ich twórców. Na tych wszystkich poziomach kumulacja wiedzy polega na uwzględnianiu i doskonaleniu , a czasami przezwyciężaniu osiągnięć wcześniejszych. Słynna metafora spopularyzowana przez Izaaka Newtona, a pierwszy raz sformułowana przez średniowiecznego mnicha Bertranda z Chartres pokazuje uczonych jako karłów, którzy widzą lepiej i dalej, bo stanęli na ramionach olbrzymów. Na pierwszym poziomie wspierają się na wcześniejszej faktografii, na drugim poziomie –na wcześniejszych twierdzeniach i modelach wyjaśniających, a na trzecim poziomie patrzą na wcześniejsze teorie analitycznie i krytycznie przeformułowując je, kombinując ze sobą lub odrzucając. Książka Michała Kaczmarczyka mieści się natym trzecim poziomie, ma charakter meta-teoretyczny. Za przedmiot swój obiera teorie społeczne tworzone w ciągu ostatnich dwóch stuleci. Autor też staje na ramionach olbrzymów, ale nie patrzy wprzód proponując nowe teorie, nowe interpretacje faktów, czy nowe modele funkcjonowania społeczeństwa. Patrzy natomiast z góry na teoretyków wcześniejszych, na których ramionach stanął, zagląda do ich warsztatów badawczych, ujawnia ukryte tam skrzętnie przesłanki myślowe czy założenia.
W efekcie nie powstaje jednak ani kompletny przegląd wszystkich teorii ani podręcznik streszczający ich tezy. Autor dokonuje daleko idącej selekcji zgodnie z odważnym i oryginalnym założeniem, że dla wielu teorii społecznych czy socjologicznych tematem centralnym jest odwieczny problem wolności, trudna do zrozumienia i pogodzenia sprzecznośćmiędzy determinizmem bytu przyrodniczego, ludzkiego biologicznego organizmui wolną wolą, podmiotowością, sprawstwem, co stanowi o prawdziwie ludzkiej stronieczłowieka, czyni go unikalnymbytemw świecie. To nowy klucz interpretacyjny, rzadko spotykany, jeśli w ogóle, w typowych opracowaniach historii myśli społecznej. Autor traktuje samą ideę wolności także wybiórczo. Interesuje go jej sens najgłębszy, ontologiczny, jako cecha bytu człowieka zanurzonego w społeczeństwie. Nie zajmuje się wolnością w sensie bliższym potocznego, normatywnym, jako ustanowionych przez ludzi reguł postępowania, wolnościami w liczbie mnogiej: wolnościami politycznymi, obywatelskimi, konstytucyjnymi, ekonomicznymi. Nie jest to więc jeszcze jedna książka o liberalizmie, ani neo-liberaliźmie, a raczej o liberalnym rysie samej natury, istoty człowieka. I nie jest to prezentacja ani streszczenie poglądów dotychczasowych lecz bardzo samodzielna, dogłębna, twórcza analiza.To nie jest lektura łatwa, adresowana jest do wyrafinowanych specjalistów, znawców teorii, które autor dogłębnie analizuje. Wymaga od czytelników także czegoświęcej, kompetencji filozoficznej, bo autor słusznie odkrywa w teoriach społecznych czy socjologicznych głębokie i ukryte założenia o charakterze par excellence filozoficznym. Wiec nie będzie to z pewnością bestseller. Nie przyczyni się do samowiedzy zwykłych obywateli natemat samych siebie i swojego losu w społeczeństwie. Przyczyni się natomiast do samowiedzy uczonych, teoretyków w dziedzinie nauk społecznych. A to dla postępu wiedzy społecznej jest zadanie bardzo ważne.Już na wstępie obszernego i gęstego od erudycji tomu Kaczmarczyk stawia i uzasadnia bardzo oryginalną tezę na temat głębokich, filozoficznych źródeł współczesnych teorii społecznych, trzech różnych filarów, na których teorie te się wspierają które odkrywa u Davida Hume’a, Barucha Spinozy i Immanuela Kanta. I w kolejnych rozdziałach pokazuje jak założenia tych prekursorów przekładają się na pięć typów ujęć zagadnienia wolności we współczesnejnauce, co w teorii społecznej czy socjologicznej oznacza naukę XIXi XX wieku.
W tej dziedzinie nie dokonałsię jak dotąd jakiś radykalny zwrot paradygmatyczny, pracujemy ciągle w „długim wieku XIX”, kiedy tworzyli klasycy. Kaczmarczyk nie dba o chronologię, bo interesuje go co wielcy i uznani badacze społeczni mieli do powiedzenia, a nie to kiedyto powiedzieli. Traktuje ich dzieła jako pulę idei, skrzynkę narzędzi intelektualnych do zrozumienia świataspołecznego. Nie jest historykiemidei, lecz krytycznym systematykiem. I dzięki temu odkrywa niespodziewane koligacje różnych teoriiz różnych czasów. W rozdziale o negacji aporii wolności nie waha się zestawić XIX wiecznego Durkheima z XX wiecznym Parsonsem, czy Luhmannem. W rozdziale o uznaniu aporii wolności konfrontuje XIX wiecznego Maxa Webera z XX wiecznym Raymondem Boudonem i przedstawicielami szkoły racjonalnego wyboru. W rozdzial o genezie wolności filozofowie Husserl, Ricoeur analizowani sąobok socjologów Goffmana i Schutza. W rozdziale o wolności z wiary pojawiają się amerykańscy pragmatyści w filozofii i socjologii: William James, Charles Peirce i George H. Mead. Wreszcie w rozdziale o wolności jako zadaniu czytelnik odnajdzie obok siebie Karola Marksa, Antonio Gramsciego i współczesnych:Anthony Giddensa i Pierre’a Bourdieu.
Mimo, że na pierwszy rzut oka zdumiewające nie są to zestawienia przypadkowe, lecz dobrze przemyślane i uzasadnione. Ich celem nie jest ani apologia jakiejś jednej szkoły teoretycznej, ani typowe dzisiaj w socjologii próby teoretycznej syntezy kilku kierunków. Autor proponuje patrzeć na szerokie spektrum doktryn filozoficznych i teorii szukając w nich inspiracji dla lepszego zrozumienia, co nie znaczy rozwiązana, odwiecznego ontologicznego problemu wolności. Właśnie owej aporii wolności:wielości, wzajemnych sprzeczności i niejasności w ujęciach tej fundamentalnej cechy człowieka i społeczeństwa. W ten sposób Kaczmarczyk zdaje się dobrze realizować metodologiczną regułę eklektycznego sceptycyzmu i krytycyzmu, sformułowaną przez Roberta K. Mertona. Jury Nagrody im. Długosza doceniło głębokie znawstwo autora w dziedzinie socjologii i filozofii, oryginalnośćjego podejścia, inspirujące walory krytycznych i mocno ugruntowanych refleksji, odwagę intelektualną wolną jednakże od arogancji, w patrzeniu z góry na dół na olbrzymów myśli społecznej, żeby znów nawiązać do metafory Bertranda i Newtona. Kaczmarczyk przysłużył się dobrze olbrzymom, rzetelnie i kompetentnie czytając i prezentując co mieli do powiedzenia, a także przysłużył się naukom społecznym, posuwając nieco naprzód i pogłębiając rozumienie fundamentalnej, ontologicznej kategorii wolności. Choć co już otwarcie sygnalizuje w tytule „Aporia wolności” problemu ostatecznie nie rozwiązał, bo być może jest on ostatecznie nie rozwiązywalny.
Prof. Poitr Sztompka