Moje drugie imię to Nawoja". Tak Olga Tokarczuk odebrała tytuł
Nazywam się Olga Nawoja Tokarczuk - tak przedstawiła się noblistka, odbierając tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nieprzypadkowo przywołała tym samym na wpół legendarną postać pierwszej kobiety studiującej na Uniwersytecie.
To drugie imię, Nawoja, rodzice dali mi chyba na szczęście, by odważnie realizować swoje pragnienia - mówiła noblistka, odbierając tytuł przyznany przez Uniwersytet Jagielloński.
- Nawoja postać z pogranicza historii i baśni na początku XV wieku przybyła do Krakowa, by studiować na Uniwersytecie. Ponieważ nie mogła tego robić jako kobieta, zmieniła imię i tożsamość i przez trzy lata studiowała jako mężczyzna, a gdy się to wydało trafiła do klasztoru, bo tam było wtedy miejsce dla takich odważnych kobiet. Ale ja staję przed państwem nie tylko jako kobieta, ale jako pisarka" - podkreśliła Olga Tokarczuk.
Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego nadał Oldze Tokarczuk tytuł doktora honoris causa w szczególności za "twórczość literacką jako sztukę wypowiadania całości ludzkiego doświadczenia, odkrywczo odsłaniającą prawdę o człowieku, pozwalającą odnaleźć porządek i sens".
- Bardzo się cieszę, że do grona doktorów honoris causa dołączyła właśnie kolejna kobieta. Jak sprawdziłem, przez te dwieście ponad lat tradycji przyznawania tego tytułu na UJ, było ich wcześniej tylko dziesięć. Pani Tokarczuk jest jedenastą, bardzo się cieszę - podkreślał rektor UJ prof. Jacek Popiel.
W laudacji, którą wygłosił prof. Ryszard Nycz z Wydziału Polonistyki UJ, podkreślił cywilną odwagę Olgi Tokarczuk "wyrażająca się nieprzerwanym zaangażowaniem w obronę i emancypowanie grup krzywdzonych, marginalizowanych i mniejszościowych (czy chodzić będzie o kobiety, o ludzi LGBT, o uchodźców czy o zwierzęta), a więc dążeniem do urzeczywistniania idei równości, wolności i demokracji."
Odbierając tytuł, noblistka nie kryła wzruszenia: - Jestem bardzo poruszona, jest to dla mnie, być może też dla państwa historyczny moment. Uniwersytet Jagielloński jest dla mnie w jakimś sensie archetypowym uniwersytetem i ten zaszczytny tytuł, który jest mi dane dziś przyjmować, jest dla mnie bardzo ważny - mówiła.